sobota, 30 października 2010

"Teoria przypadku"

Witam po długiej przerwie...Dziś artykuł jak zawsze nudny i chory, do dzieła

Ostatnio w moim umyśle pojawiła się dziwna teoria( co nie jest rzadkością). Teoria przypadku, losowych zdarzeń, które dzięki swej nieprzewidywalności mogą doprowadzić do nie oczekiwanych konsekwencji nad którymi w sposób bezpośredni nie mamy kontroli. Przewidywalna ilość natężenia danej sytuacji i określenie jej jako przypadek jest impertynencją bo jak możemy zrozumieć coś niezrozumiałego?. I tu pojawia się pytanie czy aby na pewno otaczająca nas rzeczywistość nie podlega żadnym prawom wyższym, prawom nam nie znanym, a którym podlegamy ?. Z kolei tu nasuwa się kolejne pytanie czy nad prawem przypadku( tak je nazwę) możemy jakoś zapanować czy jest to zwykł zbieg wydarzeń nie mający żadnego podłoża czy może z góry ustalony przebieg akcji, opcjonalnie dostosowany do danego osobnika. Wiele pytań, tak mało odpowiedzi. Jak zwykle było mi bardzo miło wam po marudzić. Dziękuje

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Krytycznie rosnący poziom "Patologi"

Jak temat wskazuje dziś chciałbym poruszyć temat gwałtownie rosnącej patologi w naszym kraju. Codziennie spotykam i się z patologiom,Zawsze lubiłem poznawać różne warstwy społeczne od najniższych do najwyższych lecz ostatnie wydarzenia społeczne w tym temacie przekraczają wszystkie granice,jest to Absurd sięgający na skale masową....Nie wywyższam się nie wskazuje palcem na przyczyny i efekty tego stanu rzeczy ale to zaniedbanie rodzicielskie oraz różnych instytucji społecznych jest niepokojące.Ostatnio byłem światkiem pewnej sytuacji kiedy dziecko z biedniejszej rodziny,która nie interesuje się zachowaniem,postępowaniem a także moralnością,szacunkiem jak i społecznym zachowaniem,znęcało się nad młodszym,Powód ?błahy po prostu rodzice byli majętniejsi i dziecko wyglądało lepiej od rówieśnika.Kiedy zainterweniowałem zostałem obrzucony stekiem wyzwisk,obelg i niecenzuralnych słów,jest to niepokojące jak pokolenie wyrasta z dzisiejszej młodzieży nie mówię że jestem święty zawsze byłem outsider'em,nonkonformistą przez co zawsze miałem "pod górkę" społeczeństwo mnie nie akceptowało przez to jaki jestem a zwłaszcza niższe warstwy społeczne stykające się na granicy patologi...Nie powinniśmy patrzyć na takich ludzi z góry z niższością wyśmiewać ich czy krytykować to nie to jest ich wina że zostali gorzej potraktowani przez życie że,jedynym ich sposobem na zaistnienie jest agresja czy inne aspołeczne zachowania starajmy się im pomóc,zrozumieć gdyż tylko w ten sposób mają szanse na godziwą przyszłość.Może notka i nie w moim stylu ale chciałbym pobudzić Refleksje w tym temacie gdyż wszystko w naszych rękach.Dziękuje i nienawidzę was :*

niedziela, 14 lutego 2010

W jakże nielubianym przeze mnie święcie Walentynek życzę wam Dużo Refleksji nad rzeczywistością możliwe że nad swoim związkiem i dużo nieszczęść....Cogito.....

czwartek, 11 lutego 2010

Co sądzę o moralności

Moralność...coraz częściej stwierdzam że brak jej wśród dzisiejszego społeczeństwa.Mowa oczywiście o moralności kulturowej która w pewnym sensie nie jest sprzeczna z naturą człowieka .
Ale czy moralność nie jest zachowaniem z góry zrzucającym na człowieka ?...Wydaje mi się że nie gdyż człowiek ma wpojony w swój system podświadomości pewny rodzaj zachowania Moralności...O oczywiście Etyczne zachowanie(nie myląc etyki z moralnością)Jest oznaką inteligencji jednostki,osobnika...Lecz nie zawsze możemy zachowywać się Moralnie i stosownie do danej sytuacji...Ale rozmyślając nad moralnością zauważyłem że zachowania większości osobników nie mają żadnej głębi kulturowej,żadnej odpowiedzialności za to co się mówi robi .A jest to problem warty uwagi gdyż porusza on wiele grup społecznych...N dzień dzisiejszy stwierdzić mogę jedno..Z moralnością i kulturą w naszym kraju jest kiepsko...dziękuje

środa, 10 lutego 2010

Dlaczego nie lubię okazywać uczuć

Wielu ludzi którzy chociaż w minimalnej części poznali moją osobowość twierdzą:"Jesteś zamknięty w sobie" O tuż Nie!!!...Dla przyjaciół jestem otwarty...Ale co to kogo obchodzi jaki ja jestem mowa to o kim kogo dobrze nie znam więc jeśli chcesz się wpierda%^&ć to najwyżej palcem do nosa a nie w życie kogoś kogo tak naprawdę dobrze nie znasz...Tak wiem ta wypowiedz aż emanuje ironią...Ale Powiadam wam Nie wpieprzajcie się tam gdzie nie trzeba...lepiej gówno wiedzieć niż wiedzieć za dużo...dziękuje

Dlaczego nie lubię świata

Ale dlaczego miał bym lubić...tylko mnie irytuje...głupota ludzka dobija mnie każdego dnia i powiadam wam będzie coraz gorzej.Tak właśnie coraz gorzej ta cała obojętność prostaków...czy nie łatwiej by było stać się jednym z nich bez perspektyw,zobowiązań i ambicji braku jakiej kolwiek świadomości społecznej...O tuż nie! może i świat byłby milszy w oczach takiego marginesu...Lecz Idiotyzm ludzki zniszczył i tak już rozpadający się świat...No ale dość do wszech obecnej głupocie ludzkiej...Pewnie wydaje się wam że nawiąże w tym temacie do polityki...Nie,nie,nie...polityką to niech się specjaliści zajmą mowa o tych "jak tu zrobić żeby się nie narobić ale zarobić"....Ja do polityki mieszać się nie będę nie upadł bym tak nisko...Ale nawiązują do pierwotnego tematu...co w tym świecie tak naprawdę jest interesującego...Historia-tak to prawda,Sztuka-Zgadzam się,Odrobina Elektronicznej rozrywki-Racja,muzyka-racja Ale jak mawiał Józef Klemens Piłsudski-"Racja jak dupa,każdy ma swoją"...Tak wiem cała notka przepełniona jest archaizmami,ironią niezrozumiałością...i realizmem...Po raz kolejny ostrzegam jasno i wyraźnie Dla własnego stanu psychicznego nie czytaj moich zawiłych nie mających sensu dla większości Polaków wypowiedzi....Dobra koniec bo już mnie to męczy...Dziękuje....

Maksymalny poziom irytacji

Blog utworzyłem głównie po to aby marudzić i użalać się nad otaczającą rzeczywistością...Czyli będę marudzić...A może...Nie jednak tylko marudzić,i uprzykrzać wam życie moi nie mili...tak więc poziom mojej irytacji sięga zenitu...dlatego kończę już tą zawiłą wypowiedz od której pewnie rzygać wam się chce...Dziękuje